Najdziwniejsze, najcięższe, największe – Pancerne prototypy cz. 2
W części drugiej skupię się na pojazdach pancernych takich państw jak Wielka Brytania, Związek Sowiecki czy Cesarstwo Japonii. Każde z tych państw miało zupełnie różne prototypy, projekty oraz podejścia do broni pancernej.
Czołg przełamania frontowego wyspiarskich sojuszników był spóźniony o 30 lat?
Wielka Brytania podczas drugiej wojny światowej pracowała nad pojazdami mającymi służyć jako czołgi przełamania frontu, lecz charakterystyka tego konfliktu nie tworzyła jednolitego frontu tak jak za czasów pierwszej wojny. Mimo to Brytyjczycy zaprojektowali taki czołg jak A39 Tortoise. Był to pojazd ważący blisko 80 ton, posiadał armatę kalibru 94 mm oraz pancerze dochodzące do 228 mm grubości. Załoga była siedmioosobowa w tym dwóch ładowniczych oraz dwóch strzelców obsługujących karabiny maszynowe. Powstało tylko 6 egzemplarzy. Następnym projektem lecz poprzednim chronologicznie był czołg A33 Excelsior. Był to pojazd konkurencyjny dla konstrukcji bardziej znanej. Chodzi mi o czołg wsparcia piechoty Churchill. Obydwa prototypy były testowane w tym samym momencie, w przypadku niepowodzenia jednego z nich do produkcji przechodził drugi. A33 był pojazdem skonstruowanym na podwoziu czołgu Cromwell. Powstały tylko dwa prototypy.
Czołg latający? Czy może potwór z dwoma wieżami?
ZSRR również miało swoje „wybryki natury”. Pojazdy eksperymentalne ze wschodu charakteryzowały się pomysłowością oraz typowym rosyjskim niedbalstwem. Przykładem pojazdu który mógł zaistnieć gdyby stworzyła go inna strona konfliktu to A-40 KT. Jest to radziecki czołg T-60 który został odpowiednio zmodyfikowany oraz przystosowany do podłączenia skrzydeł do jego kadłuba. Pojazd miał być holowany przez samoloty TB-3 lecz w skutek nadmiernego obciążenia silniki szybko się przegrzewały. W trakcie lotu kierowca czołgu również był pilotem tego szybowca. W końcowej fazie lotu był uruchamiany silnik czołgu oraz rozpędzano gąsienice do prędkości zbliżonej do prędkości lotu. Po przyziemieniu zdejmowano skrzydła i po około 30 minutach czołg był gotowy do walki. Załoga składała się tak jak w podstawowej wersji T-60 z 2 osób. Następnym prototypem który nie przeszedł testów był czołg ciężki SMK. Był to pojazd dwu wieżowy. W głównej na szczycie zamontowano działo kalibru 76 mm, a w wieży zamontowanej z przodu o ograniczonym koncie ostrzału było zamontowane działo 45 mm. Załoga składała się z 7 osób. Jego pierwsze i ostatnie użycie w boju było podczas wojny z Finlandią podczas której został unieruchomiony. Po bitwie został odholowany przez Rosjan na tyły, gdzie nie podjęto się jego naprawy.
Czołgi służące do obrony wybrzeża które miały nawiązywać walkę z okrętami?
Cesarstwo Japońskie po ataku na Pearl Harbor było w wojnie ze Stanami Zjednoczonymi. Z początku wygrywało lecz z czasem dominacja na Pacyfiku wracała do rąk USA. Kiedy widmo inwazji zawisło nad krajem kwitnącej wiśni, główne dowództwo zaaprobowało rozpoczęcie badań nad pojazdami mającymi służyć jako obrona nabrzeża oraz plaż licznych wysp. Rozpoczęto pracę nad czołgami, które miały nawiązywać w miarę wyrównaną walkę z okrętami desantowymi. Prototyp O-I, bo tak brzmiała jego nazwa, ważył między 100 a 120 ton, posiadał 3 wieże oraz armatę główną o kalibrze 105 mm. Załoga miała się składać z 11 osób. Kolejnymi pojazdami z tej serii miały być O-NI oraz O-HO lecz ze względu na kapitulację nie podjęto nawet prac projektowych. Oddzielną linią prototypów były Chi-To oraz Chi-Ri. Te czołgi średnie miały być odpowiedzią na amerykańskie M4 Sherman